Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 2 grudnia 2010

===== Błękitny Wieżowiec =====

Miał pecha do działki, ale się zadomowił i zaraża błękitem co dzień. Przy okazji mu się odbija.

9 komentarze:

Marcin pisze...

Przyzwyczaiłem się do niego przez lata, choć oczywiście wolałbym, by w jego miejscu stała ś.p. synagoga.

lavinka pisze...

No ba. Ale pamiętaj, mogłoby być gorzej. Mogłaby zostać pusta działka, którą teraz, zgadnij, budynek czyjego projektu by się właśnie budował? ;)

MacPhisto pisze...

podobają mi się te figury!

Robert Trzciński pisze...

E, a ja lubię takie "cuda".

lavinka pisze...

Pojedynczy mi się podobał. Ale potem powstały następne. I następne. I zapragnęłam je zburzyć :)

Marcin pisze...

Zastanawiam się czy dałoby się jeszcze bardziej oszpecić plac Bankowy po tym, jak stanął tam twór Renesa. Ale w sumie dałoby się.

lavinka pisze...

Nawet nie wiesz jak...

yorryk pisze...

Wolałem szkielet złocistego ale niestety... rozebrali...

H_Piotr pisze...

Raczej b.p. synagogi (błogosławionej - tak sami sobie piszą na grobach, ale to szczegół).

Nie lubię i nie polubię tego budynku. Zarówno za część wieżową, która ma się nijak do wszystkiego i w dodatku wystaje chamsko zza zamku w perpsektywie od Wisły, jak i za część niższą, która zasłoniła uliczkę Corazziego i oś widokową na dziedziniec pałacu Komisji Przychodów.

Jest przykładem traktowania miasta po dewelopersku jeszcze znim przybyli do Warszawy deweloperzy.

Prześlij komentarz