Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 1 lipca 2010

==== Wycieczka do Regetowa ====

Krótka teleportacja w góry po kliknięciu w kolaż :)

9 komentarze:

Marcin pisze...

Hm, jakoś dekoracje z czaszek zwierzęcych nie należą do moich ulubionych gadżetów. Natomiast kilka ludzkich powiesiłbym z przyjemnością.

lavinka pisze...

Taka czaszka się przydaje, gdy się idzie nocą przez góry. Wrzuca się o oczodołów latarki i niesie przed sobą ;)))

Marcin pisze...

Mówisz o ludzkiej czy o zwierzęcej? :D

hanula1950 pisze...

Podpisuję sie pod marcinem.
Buziaki posyłam.
Zapraszam do siebie na budowe Mostu Północnego.

lavinka pisze...

@Marcin: Mówię o tej krowiej, ale jak masz na zbyciu ludzką - też może być fajnie :)

@Hanula: O, to pędzę oglądać.

przewodnikpokrakowie pisze...

Ktoś tu złych ludzi spotkał na swej drodze :)

chrzelice pisze...

widzę, że baza namiotowa profesjonalna, nawet mieliście drabinkę :)

lavinka pisze...

Drabinę pożyczyliśmy od sąsiada, co po drugiej stronie rzeki buduje sobie dom :)

wariag1958 pisze...

Cmentarze wojenne w Beskidzie Niskim (i nie tylko) zaczęli penetrować w początkach lat 80-tych krakowscy studenci. Wówczas był to teren dziewiczy, cmentarze były opuszczone i pozarastane chaszczami. Czasami tylko od miejscowej ludności mozna sie było dowiedzieć gdzie ewentualnie można je odnaleźć. Pamiętam, że natrafiliśmy na cmentarzyk, gdzie byli pochowani żołnierze łączności CK Armee. Ich groby były symbolicznie połączone przewodami, wówcza już pordzewiałymi. Wyglądało to niesamowicie, jakby i po smierci żołnierze ci ze sobą rozmawiali. Potem cmentarzami tymi zainteresował się austriacki Czarny Krzyż,nastepnie dziennikarze i profesjonalni historycy. Rotunda była dziełem Słowaka Dusana Jurkovica. Nawiązywała architektonicznie do gontyn prasłowiańskich.

Prześlij komentarz