Już miałam otagować Targówkiem... ale znając moje pomyłki jednak spojrzałam na mapę... i okazało się, że kilkaset metrów od granicy. Nowość to nie jest, była chyba na wszystkich warszawskich blogach, a przynajmniej na tych bardziej światłych achitektonicznie. Szkoda, że dogorywa. Za późno na odbudowę, a raczej na remont, bo odbudować od zera zawsze można... ale to już nie to samo...
Obok robi się ścieżka rowerowa. A może już się zrobiła? Zdjęcia z wczesnej wiosny. Teraz budynku pewnie nie widać zza krzalu. Na posesję można swobodnie wejść od lewej strony, stojąc frontem o budynku.
Reszta byle jakich fotek (wyjątkowo mi nie szło focenie tego obiektu) w specjalnie utwozonym na okoliczność albumie
REMBERTÓW choć właściwie powinnam wrzucić do "Sypie się".
12 komentarze:
Hrabia również tam focił:
http://fenomenwarszawy.blogspot.com/2010/01/doczesne-resztki-niegdysiejszego.html
Wiem, wiem, u Rubeusa też zdaje się było.
Szkoda, że się sypie, ładny obiekt,był;(
Ta ruinka byla chyba kiedys ciekawym obiektem!
Po co od lewej skoro widzę, że murek nie jest wysoki więc można i w ten sposób raczej spokojnie wejść, hę? :D :)
Ruinka dość ciekawa pod tym względem, że na ścianach dość intrygujące abstrakcje widnieją. A gdzie to dokładnie się znajduje? Może bym się przejechał, nawet nie w celach fotograficznych tylko tak "o po prostu".
Targówek... Rembertów... i tak Praga :-)
@Wildrose: No niestety... była...
@Robert: Na granicy Targówka Fabrycznego i Rembertowa, tuż przy przejeździe kolejowym
@Marcin: No właśnie ;)
Na rogu Chełmżyńskiej i Strażackiej jeśli dobrze pamiętam.
Sądziłem, że tej zimy padnie ostatecznie, ale to cegła najlepszego gatunku. która łatwo się nie poddaje. Szkoda tylko, że ludzie są takie mizerne i olały grancówkę.
Ten budynek był swoistą reklamą "Grancówki". Do jego budowy użyto niemal wszystkich rodzajów cegieł produkowanych w kawęczyńskiej cegielni. Pamiętam te okolice z lat 70-tych. Całość trzymała się całkiem solidnie (włącznie z wieżyczką). Potem były pamiętne protesty okolicznych mieszkańców, kiedy chciał się wprowadzić MONAR. No i tyle zostało z tak ciekawej i cennej budowli.
Wczoraj mijałam go pociagiem. Ledwo widać zza krzaków. Pomyśleć,że gdyby dostał go Monar.... ech.
Witam!Jest to Palac Mojego pradziadka Radajewskiego ktory mial wiele cegielni w Warszawie.Kto coś wie na ten temat prosze o
info na e-mail adonitka@wp.pl
Prześlij komentarz