Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 30 grudnia 2009

=== Powietrzna obrona Warszawy ===

Niedaleko od Nadarzyna. Tutaj można poczytać więcej.
Reszta zdjęć w Militariach

13 komentarze:

Marcin pisze...

No tak. Świat keszem stoi...

schwefel pisze...

Dużo więcej wojskowych zabudowań jest po drugiej stronie katowickiej jak się jedzie na Kajetany.

Anonimowy pisze...

Jak pieknie zielono, chyba wszyscy juz marza w Polsce do takich widokow...
Wokol Gdyni tez pelno takich wojskowych fortyfikacji, niektore sa odnawiane, inne czekaja na gospodarza, ktory sie nimi zajmie.
Ot chocby na Helu sa ciekawie odnowione, oddane do uzytku jako ciekowstki z dawnych czasow i z przyjemnoscia sie je oglada i zwiedza.

Wszystkieg dobrego Lavinko w Nowym Roku zycze... sukcesow na polu zawodowym i wielu ciekawych fotek :)

alElla pisze...

Szczęśliwego Nowego Roku! Dla Ciebie Lavinko i Gości Twoich blogów.

lavinka pisze...

@Macin :)))

@Schwefel: Jak będę w okolicy to złupię :)

@Wildrose: Z Helu to nawet zdjęcia widziałam, porażające.... może kiedyś zajrzę :)

I wszystkiego dobrego,wracam w przyszłym roku :)

el kondor pisze...

Dziś pierwszy raz zawitałem na twój architektoniczny fotoblog - bo tak bym go określił. Robisz dobre fotki, ciekawe ujęcia, szkoda tylko, że blog rowerowy zawiesiłaś na czas zimy, bo zawsze mozna robić retrospekcję. Ciekawe są połączenia architektury z przyrodą tak jak w Nadarzynie, ale szkoda, że w Polsce zwykle jest to jedynie połączenie przyrody z ruinami bunkrów. Wszystko przez tą naszą historię. Happy New Year 2010!

chrzelice pisze...

wszystkiego najlepszego w nowym roku!

arturr_g pisze...

Spełnienia marzeń i radości z życia w Nowym 2010 Roku!

Hagen pisze...

Eh, byle do wiosny. Tyle tu zielonego, ze nawet ruiny ogląda się z przyjemnością. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Szczęślwego 2010 dla Ciebie i Finito.
Aby do wiosny!
hanula1950

slavkosnip pisze...

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Widzę na blipie ze spedzacie posylwestrowy czas w Beskidzie Niskim! Ale wam zazdroszczę;) Wielu nowych inspiracji, pomysłów, keszowych i blogowych i też innych sukcesów zyczę! :)))Tam w górach to pewnie na rowerze snieznym albo na biegówkach?

nodzer pisze...

No, no uwielbiam takie rzeczy, wszelkie ślady ostatniej wojny, mam to szczęście, że mieszkam w okolicach bunkrów Twierdzy Kraków, które co prawda jeszcze starsze, ale równie ciekawe ;)

lavinka pisze...

@El Kondor: Mimo wszystko wolę by były ruinami, niż by działały w celu do jakich zostały stworzone.... szczęśliwy to kra, w którym wojskowe budynki popadają w ruinę...

@Slavkosnip: W górach prócz samochodu poruszaliśmy się na piechotę :)

@Nodzer: Najpierw mam na tapecie zwiedzenie do końca twierdzy przemyskiej,ale o krakowskiej także pamiętam :)

Pozostałym cienkujem za żyaczenia :)

Prześlij komentarz