Albo zarazić się ptasią grypą - tu: granica strefy, serio mamy tu przez pół miasta jakąś ptasią zonę, a pod Żyrardowem kładą perskie dywany w formie mat przeciwdziałających roznoszeniu się epidemii wśród ptactwa. Wybito ileś ferm kurzych, strach mięso kurczakowe w okolicy kupować. ;)
10 komentarze:
Szpitalne są trochę inne.
Dziennikarskie też, ale to jakby nie zwierzęta tylko twory frazeologiczne ;)
Można też puścić kaczkę na wodzie. Albo pawia w dowolnym miejscu.
Albo zarazić się ptasią grypą - tu: granica strefy, serio mamy tu przez pół miasta jakąś ptasią zonę, a pod Żyrardowem kładą perskie dywany w formie mat przeciwdziałających roznoszeniu się epidemii wśród ptactwa. Wybito ileś ferm kurzych, strach mięso kurczakowe w okolicy kupować. ;)
O polowaniach na bażanty i kuropatwy zapomnij.
Jak lecimy w skojarzenia, to poza kaczorami, brr, mam takie, wdzięczniejsze:
"Kaczuszko, wiesz maki są tak duże, duże, duże
a ty masz krótkie nóżki, jak zwykle u kaczuszki"
Ktoś wie, co to?
:)
Pamiętam jako coś śpiewanego. Kontekst - biała plama.
Wojnicki. Mam po babci na pocztówce dźwiękowej.
Piękny ten kaczor pijący!
Dziecko mi kazało sfocić. :)
Prześlij komentarz