Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 20 grudnia 2015

===== XCVIII Akcja GTWb - "Czegokolwiek pięć" =====

Pięć obiektów planowanej przez jakiś czas, lecz niezbudowanej odnogi Centralnej Magistrali Kolejowejdo Gdańska. Miała ona się rozłączać na wysokości mniej więcej Jaktorowa. Zaprojektowano również odnogę do Warszawy, więc w teorii miały tędy skróconą trasą kursować bezpośrednie połączenia nadmorskie. Ale cuś nie wyszło. To znaczy skończyły się fundusze, trudna sytuacja polityczna, gospodarcza i tak dalej. Była jeszcze jedna próba podłączenia się do magistrali lecącej na Poznań, ale też się nie udało.

Obecny wariant przebiegu CMK powstał akurat w tej formie, bo przewidywał rozbudowę na północ. Powstało nawet trochę obiektów okołokolejowych, głównie przepusty, ale zdarzały się też podpory wiaduktów nad drogami lokalnymi, typowe dla krajobrazu cmk. Są one robione z elementów prefabrykowanych, dzięki czemu udało się obniżyć koszty budowy. Dziś malowniczo porastają mchem, wpisując się w wiejski krajobraz. Zostało też kilka stalowych słupów (na jeden wlazłam) i betonka, czyli droga zbudowana dla maszyn budowlanych, która później miała pełnić rolę serwisówki.

Obiekt nr 1 - Przepust dla cieku wodnego o wilgotności 100%

W niektórych przepustach po roztopach stoi bardzo dużo wody.




Obiekt nr 2 - Słup linii energetycznej






Obiekt nr 3 - Wiadukt (lub megaprzepust)

Z tym obiektem mam zagwozdkę, albo jest to mikrowiadukt dla lokalnych ciągników i samochodów osobowych, albo przepust. Raczej to pierwsze, ale kto wie.





Obiekt nr 4 - droga serwisowa zwana potocznie betonką

Nieco zmurszała, ale za to pozbawiona błota, co w obecnej siąpiącej często aurze jest traktowane jako zrządzenie losu na trasie, nie zaś utrapienie.



Obiekt nr 5 - Filary dużego wiaduktu nad drogą lokalną.

Przęseł nie dowieźli. Zaopatrzenie rzuciło na pryzmę i poleciało stać w kolejce po karpia na święta.



I przez tych nierobów teraz trzeba jeździć do Gdańska przez Ciechanów.

11 komentarze:

meteor2017 pisze...

#3 Jak by to był duży przepust, to na dużym cieku i byśmy tam nie wleźli tylko się potopili ;-P

Marcin pisze...

Obiekt nr 6 - Lavinka :-)

Michel pisze...

Czy to sławna śrubka nr 5?

H_Piotr pisze...

Nie mam nic przeciwko jeżdżeniu do Gdańska przez Ciechanów. Nie miałbym też nic przeciwko jeżdżeniu do Krakowa przez Radom i Kielce, choć teraz z tym ciężko...

lavinka pisze...

@Marcin: Ruchomych obiektów nie brałam pod uwagę :)
@Michel: A to była jakaś sławna śrubka nr 5?
@H_Piotr: Im więcej stacji po drodze, tym trzeba częściej zwalniać po drodze, a potem jeszcze ktoś wymysli, że trzeba się zatrzymać. Cmk ma tę zaletę, że leci po wysokim wiadukcie lub tunelu bez żadnych stacji, co tworzy mniej możliwych spowolnień, acz przykład Włoszczowej pokazuje, że dla naszych specjalistów od komunikacji nie ma rzeczy niemożliwych. :)

Marcin pisze...

Zgubiłem w życiu parę śrubek, ale żadna z nich nie stała się sławna z tego powodu.

Artur Miłobędzki pisze...

Nr 3 to kolejowy przepust monolityczny. Zwykle korzystają z niego ludzie i zwierzęta, a jak jest droga to przejedzie samochód osobowy, chociaż nie do tego celu są budowane (przepuszczania wody lub urządzeń pod torami). Nad przepustem zawsze jest nasyp ziemny.

lavinka pisze...

@Artur: Z tym dużym właśnie miałam zagwozdkę, bo widywałam takie przy okazji lokalnej drogi (nie ma na zdjęciach, bo stoi blisko czynnej cmk, a nie podjechaliśmy aż tak blisko, za bardzo trzeba by nadłożyć drogi). Po prostu nasyp i betonowa dziura, żadnej drogi na pole. Może była planowana droga jako dostęp do pola z tej strony, sądząc ze śladów służy jeno zwierzętom i lokalnej żulii. Tomi mówi, że w tamtych czasach nie projektowano przepustów dla zwierząt, ale się z nim spieram. Wydaje mi się, że może nie było jasnych przepisów, ale projektanci mogli uwzględniać lokalny ruch tuptający.

Michel pisze...

Lavinko, nie znasz wierszyka o śrubce nr 5?

H_Piotr pisze...

Lavinko, obecnie niektóre pociągi do Krakowa jadące CMK-ą zatrzymują się na niej dwukrotnie: w Opocznie i we Włoszczowie. To ja już wolę też dwukrotnie, ale w Radomiu i Kielcach.

lavinka pisze...

Jeszcze Opoczno doszło? No to ładnie.

Prześlij komentarz