Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 17 czerwca 2015

===== Wijąc się po Stadionie =====

Czyli zawijka rowerowa. Dałabym głowę, że kiedyś tu nie było żadnych schodów. A może były? Nawet na peron dało się wejść pochylnią.

Rower z holem wjechał schodami ruchomymi. :)





5 komentarze:

Robert Trzciński pisze...

Nie wiem na cholerę tam te schody - chyba tylko po to by orła wywinąć...

lavinka pisze...

Z drugiej strony jest jeszcze weselej. Schody, kawałek pochylni i znów schody.

Marcin pisze...

To się nazywa "ścieżka zdrowia"

Piotr Herbich pisze...

Są sprawne windy na perony z tunelu, ale z tą przyczepką można się rzeczywiście nie zmieścić.

lavinka pisze...

One i na rower są za krótkie, trzeba podnosić koło do góry. Z sakwami to kupa roboty. A już wjechać na trzy razy to w ogóle masakra.

Prześlij komentarz