Czyli nie tylko ludzie mogą sobie wpaść z wizytą turystyczną do stolycy, ale i pszczółki tudzież inne zapylaki. Pole Moktowskie. Nie wiem dokładnie gdzie, bo to Tomi robił zdjęcia :)
Śledztwo wykazało, że natrafi się nań jadąc z kładki rowerowej przy Skrze w kierunku stawów do szlaku z drugiej kładki rowerowej, co jest przy bibliotece. Czyli pole zachodnie.
6 komentarze:
★★★★★
A ja wiem, gdzie to, ale za "stolYcę" nie powiem :-)
Śledztwo wykazało, że natrafi się nań jadąc z kładki rowerowej przy Skrze w kierunku stawów do szlaku z drugiej kładki rowerowej, co jest przy bibliotece. Czyli pole zachodnie.
Przypomniała mi się taka komedia familijna, "Rój"...
Budynek pięciopiętrowy + poddasze i sutenera
W Ogrodzie Saskim też taki ustawili (trochę od prześwitu Pałacu Błękitnego), tylko skromniejszy, "trzygwiazdkowy" ;)
Prześlij komentarz