Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

==== LXXX Akcja Gtwb - "Defekty specjalne" ====

Miałam problem z tym tematem, jak i z wrzucaniem fotek z Warszawy w ogóle. W zasadzie mam go nadal, mały niedobór foto. Meteor dzisiejszym wpisem przypomniał mi o defekcie komunikacyjnym, na jaki cierpi Warszawa od jakiegoś czasu. Brakuje mi trolejbusów. Zlikwidowano je dokładnie 41 la temu, 30 czerwca. I choć była próba reaktywacji w latach 80, to jednak pozbyto się ich w mało przyjemny sposób, zamiast rozwijać. Postawiono na smród spalin, który dokucza Warszawie coraz bardziej.

Czy w Warszawie można jeszcze znaleźć ślady starych trolejbusów? Coś stoi w Muzeum Przemysłu. Ostatnie znane mi dwa słupy spod Parku Dreszera wyleciały przy okazji remontu nawierzchni. A mogli postawić tabliczkę. Ale po co. Emerytowany wąski trolejbus stojący na opłotkach Piaseczna też zniknął. Więc sięgnęłam do archiwum i znalazłam fotkę jednego ze słupów z Mokotowa. Słupy trolejbusowe można spotkać w Piasecznie. Podobne do nich, w Pruszkowie, są od tramwaju, bo w Pruszkowie kiedyś jeździł tramwaj :)

3 komentarze:

Vojtek pisze...

Lavinko. jest ze śmieciami lepiej niż kiedyś. ja też wolę nie w weekendy ale akurat tam miałem fuchę do zrobienia. I byłem tam dwa razy. Ostatnie urlopy tez spędziłem poza sezonem.

Pamiętam trolejbusy właściwie tylko z dzieciństwa i młodości. Były one na przykład na Placu Krasińskich. Miały zdaje mi się numery 56 itp. I było powiedzenie: KOBIETA W WIEKU TROLEJBUSOWYM :) To ja mam więcej lat niż ten wiek.
Pozdrawiam zarowerowaną Lavinkę, Kluseczke i Tobiego. Ludzie, którzy żyją aktywnie i po swojemu.

Er pisze...

w Pruszkowie jeździł tramwaj? łoł!

przy okazji wspomnę (chyba nie po raz pierwszy) wygrany zakład z kolegą, wielkim wielbicielem komunikacji miejskiej, któremu pewnego dnia w szkole powiedziałem "a wiesz, że teraz jeżdżą zielone trolejbusy z przyczepami?". nie chciał wierzyć. ;-)

Marcin pisze...

W Warszawie nigdy nie jechałem trolejbusem, jakoś mi nie było po drodze a zanim się zacząłem poruszać po ich trasie, jadąc z rana do starych ku...znaczy, do byłej pracy, to trajlusiów już nie było. Za to chętnie jeżdżę nimi po Gdyni, gdy tam jestem (a bywam regularnie).

Prześlij komentarz