Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

poniedziałek, 18 listopada 2013

== Przekrzywiona latarnia przy Pałacu Brzozowskich ==

Świat emocjonuje się spaloną tęczą, a tu obok zdarzyła się tragedia. I nie pomogła krata w przejściu, nie pomogło to że ścisłe centrum. Ciekawa jestem kto to zrobił i dlaczego nikt nie zareagował. W końcu albo ktoś musiał skoczyć na latarnię z góry, albo się po niej wspiąć. Ciekawe czy ta latarnia też jest jakimś lewicowym symbolem?





13 komentarze:

Marcin pisze...

Sądzisz że toi efekt działania wandali a nie np przerdzewienia czegoś tam? Oczywiście, jeśli wandali, to im wszystko jedno czy latarnia jest lewicowa, prawicowa czy zielonoświątkowa. Zniszczą wszystko.

weldon pisze...

Latarnia to symbol oświecenia, a to juz powód, żeby zniszczyć :)

A co do skojarzeń, to tam podobno jest jakiś gejowski klub, więc żebyś nie zapeszyła z tymi skojarzeniami :D

Er pisze...

taka latarnia, jeżeli to symbol, raczej konserwatywny niż lewicowy: gdyby pałac wrócił do prawowitych właścicieli, ktoś by dbał i o detale. a tak - jest "niczyj" ;-)

lavinka pisze...

Tęcza też była prawicowa, dopóki ktoś znaczenia tolerancji i przymierza nie podciągnął pod tolerancję dla opcji homoseksualnej. No i się porobiło, skrajna prawica strzela do własnych symboli ze Starego Testamentu. Klub faktycznie jest, ale od bardzo dawna, latarnię zdewastowano w tym roku. Być może przy okazji, a być może niezależnie.

Iwona Makowska pisze...

Może ktoś coś cięzkiego wyrzucał przez taras i o latarnię zahaczyło...

lavinka pisze...

To właśnie trochę mi tak wyglądało. Jakby ktoś czymś/kimś rzucił z góry. Gdyby przerdzewiało, to by miała ułamaną część, a to było ewidentne wygięcie pod ciężarem. Jeszcze jest bardzo wątpliwa opcja wielkiego ciężkiego ptaka. Co tam wysiaduje jaja na PKiNie? Orły? Sokoły? ;)

Piotr Herbich pisze...

Ludzie tyle jedzenia wyrzucaja, te wrony się tak popasły... Na kawki to aż żal patrzeć, takie im brzuchy urosły, że ledwo która może zamachać skrzydłami... I tak skaczą z latarni na latarnię, siejąc zniszczenie.

(Jest jeszcze opcja prostego puknięcia w słup np. pojazdem mechanicznym, na tyle lekkiego, że słup stoi, ale wibracja spowodowała pęknięcie czegoś u góry).

Iwona Makowska pisze...

@ Piotr H. i to jest chyba dobry trop, bo widziałam tam niedawno duży pojazd z wielką budą.

lavinka pisze...

To może być to, pod latarnią jest dziki parking, a zaparkować tam bez walnięcia w mur i latarnię - niesłychanie ciężko.

Marcin pisze...

Może ktoś głośniej rozkręcił płytę Ewy Śnieżanki...

lavinka pisze...

Nawet nie wiem, kto to jest i może lepiej ;)

Er pisze...

skrajna prawica i Stary Testament? żartujesz! prawdziwa skrajna prawica odrzuca te żydowskie bajania i kultywuje neopoganizm. ;-)
a serio: marzę, by ludzie nie przypisywali swoich, czy cudzych poglądów zjawiskom takim jak choćby tęcza i, kurde, nie zawłaszczali ich!
mnie się tęcza - jak palma - podoba, bo czasem widuję ją jako zamknięcie perspektywy, a to mi nastrój polepsza. :-)

lavinka pisze...

Mnie niestety palma nie poprawia nastroju, raczej przeciwnie. Różowy czołg, to by było coś, ale palma? Błeh! ;)

Prześlij komentarz