Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

poniedziałek, 6 lutego 2012

====== Cegła z Łazienek ======

A dokładniej mur graniczny z jednostką wojskową. Łatany gdzieniegdzie nowszą cegłą, ale w większej części stary aż spoiny  trzeszczą. Dawno nie było cegły w cegle na Warszavce, oto temat wraca. :)


CEGŁA W CEGLE

28 komentarze:

Er pisze...

ech, mogła być z tego całkiem zgrabna zagadka.

lavinka pisze...

Nie dawałam, bo miałam wrażenie, że wszyscy znają. :)

H_Piotr pisze...

Już po Ciebie jadą. Nie unikniesz słusznej kary.

lavinka pisze...

Też się zastanawiałam, sądząc po napisach na żółtym tle. Pewnie gdyby nie one, bym nawet zapomniała co jest za płotem. Czyli jak najłatwiej powiedzieć szpiegom, gdzie są ważne obiekty. :D

I am I pisze...

Cegła gut. Szara cegła jeszcze bardziej gutt ;)

weldon pisze...

O! Moja jednostka :D
I okna mojej kanciapy :D


Mur jak mur. Najgorzej było, jak się wracało przez Łazienki po nocy, to można było do któregoś kanałku wpaść, co się poniektórym zdarzyło.

To gorsze niż wartownicy było, bo wartownika, to młody przez okno kapował i sygnały dawał, gdzie on poszedł :)

Za moich czasów co najmniej jeden już nie wyszedł z tej wody :(

lavinka pisze...

Ojej. :(
Mnie się przypomina, jak wzdłuż jednostki chodziłam do pracy i panowie z górki przy płocie, albo z okien na mnie gwizdali. Jako istota o ujemnym powodzeniu u płci przeciwnej nawet się nieco dowartościowywałam, ale tak naprawdę to tego nie cierpiałam ;)

wariag 1958 pisze...

Jednostka wojskowa w Łazienkach? O, to na pewno grodnieński pułk huzarów lejbgwardii ;)

Marcin pisze...

Dlaczego nie ma jeszcze na tym styropianu, pomalowanego w sosenki? Skandal?

Offtop: Pochłaniam właśnie wydaną przez Politykę książkę "Wrzask w przestrzeni - dlaczego w Polsce jest tak brzydko?". Nie ze wszystkimi tezami się zgadzam, ale miejscami czyta się zabawnie.

lavinka pisze...

Czyżby narzekali, że w Polsce jest mało kolorowo czyli szaro i brudno? ;)

Er pisze...

lav. - ja bym nie zgadł za chiny.

offtop - o, to bardzo interesujące!
ciekawe, czy owe tezy pokrywają się z moimi teoriami.

Marcin pisze...

@Lav - autor(Piotr Sarzyński, socjolog z wykształcenia a dziennikarz "Polityki" z zawodu) opisuje nie tylko architekturę, ale w ogóle polski styl życia i upodobania. Od meblościanek przez radosny wykwit samowolki dekoracyjnej lat 90. Wylicza 15 największych nieszczęść estetycznych, ale one są z różnych parafii: psie kupy, domki z katalogów, siding, bazgroły, reklamy, brak urbanistyki itp. W jednym z rozdziałów szczegółowo opisuje tych 15 nieszczęść, w innym pisze o pomnikach, w innym o typowym wystroju wnętrz od czasów powojennych do kapitalizmu i czytając to mam na razie wrażenie lekkiego chaosu. Ale z większością się zgadzam, choć oczywiście to estetyka bardzo szeroko pojęta.

No i z wielu zdań przebija wniosek - może fałszywie przeze mnie wyciągnięty - że np. lekiem na wiele dramatów architektonicznych byłby dobry modernizm. Osobiście nic przeciw modernizmowi nie mam, ale akurat z tą teorią nie do końca się zgadzam.

Ze 170 stron przeczytałem dziś w metrze 100, jutro zapewne dokończę.

lavinka pisze...

Ludzie nie lubią modernizmu. Jest zimny, bez ozdób. Ja na przykład właśnie za to go lubię, ale większość ludzi czuje się w nim jak w prosektorium nad ranem. Niestety nie bardzo potrafią odnaleźć alternatywę.

Marcin pisze...

Secesja! :-)

lavinka pisze...

Secesja, sresja, znajdź mi teraz rzemieślników, którzy zrobią takie cuda na elewacjach :)

Marcin pisze...

Ale widzisz, to wszystko dlatego, że łatwiej wytoczyć kanciasty kloc i nazwać modernizmem. Nawiązująca do secesji miała być chyba Opera i to coś przy Belwederskiej. Ale fakt, że są to potwory, nie świadczy o kiepskości stylu architektonicznego, tylko o kiepskości dzisiejszych czasów, w których stworzenie nawet imitacji dekoracyjnej z danej epoki musi skończyć się katastrofą.

A, w książce facet pisze jeszcze o współczesnych "zamkach". No i oczywiście o architekturze sakralnej (Licheń), pomnikach różnistych z uwzględnieniem papieży itp.

lavinka pisze...

Anu. To nie styl (brak stylu) jest problemem, ale jakoś wykonania. A jakość zależy w dużej mierze od ceny. A że buduje się byle taniej, to połowa nowych domów mimo posiadania balkonu nie ma barierki. Nawet najpiękniejszy dom z katalogu będzie koszmarem, gdy się mu odetnie ozdoby z drewna czy cegły, albo cokół zamiast z kamienia zrobi z tandetnego chińskiego gresu. Nie każdy murator jest tragiczny, ale już na pewno tragiczny jest efekt końcowy. :/

Marcin pisze...

Dlatego panuje radosna bezstylowość, szeroko pojęty eklektyzm-kolażyzm, względnie przeciętniactwo. Ale tak samo jest i w innych dziedzinach, np. w muzyce, kinie czy plastyce. A w zalewie przeciętniactwa wystarczy -przy odpowiednio dobrym układzie - wytoczyć cokolwiek z deczka bardziej oryginalnego, by być okrzykniętym geniuszem.

Przepraszam, bo od tych cegieł łazienkowskich to już daleko się zrobiło... :)

Er pisze...

Jezu, jeśli wybór miałby być albo secesja, albo modernizm - I don't want to live on this planet any more.

lavinka pisze...

@Marcin: Toć piszę, że sam eklektyzm nie jest zły - patrz przełom XIX i XX wieku. Same piękne rzeczy.

Marcin pisze...

Lav, ten właściwy eklektyzm tak - mnie bardziej chodziło o tę dziwną, masakryczną miejscami mieszankę, która ma miejsce teraz, eklektyzmem nazwałem ją żartobliwie, ale terminu "burdelizm" na razie nie opatentowano.

lavinka pisze...

A powinno się, bo lepiej brzmi. :)

Marcin pisze...

Ciekawie by brzmiało potem w przewodnikach: "Wybitny przedstawiciel burdelizmu..." albo "fasada nosi znamiona maniery burdelistycznej..." :D

lavinka pisze...

Dużo wymowniej i ładniej od "na widok tej fasady bolą mnie zęby lub dostaję torsji" :)

weldon pisze...

Ja nie gwizdałem.

Byłem dobrze wychowanym żołnierzem.

Poza tym, biorąc pod uwagę, kiedy tam byłem, to raczej nie mogłaś tam jeszcze chodzić ;)

A co do "burdelizmu" to był i owszem.

Zimą w kotłowni, w której chroniły się niektóre panienki przed mrozem, karmione przez chłopaków za wykonywanie niektórych usług ;)

Podobno długo trwał proceder, zanim ich nie odkryli :D

Witold Wiszniewski pisze...

A jak już chce ktoś wydać spore pieniądze, bo taki bogaty jest akurat, to ma z reguły tak pomarańczowy gust, że chciałby "cóś panie ala Łazienki", ino z garażem na środku i np. chińskie smoki na fasadzie do tego.
Lubię dużo cegły w cegle.

H_Piotr pisze...

Trudno się z Wami nie zgodzić.

Trudno też nie zgodzić się z Kubą Sienkiewiczem, gdy śpiewa "Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie dalej tak jak jest. I co ja robię tu, uu, co ty tutaj robisz?"

Marcin pisze...

Ja np. piję herbatę.

Prześlij komentarz