Albo wrzucę, albo mogę zeskanować i Ci wysłać. Tylko muszę znaleźć album, w którym to miałem, postaram się w weekend.
W większości albumów z lat 60/70, poza obowiązkową dawką Starego Miasta, Łazienek itp. pod koniec jest krótka sekcja współczesno-futurystyczna. No i w niekórych są wizualki. Nie wiem, może zbiorę je do kupy wszystkie i sieknę na "Na zawsze Warszawa" w ramach wystawy "Plany na przeszłość"?
To byłby bardzo fajny wpis. Zwłaszcza ze zdjęciami obecnych obiektów. Ale jak Ci się nie chce - mogę się tym zająć. Tylko to trochę potrwa, chyba że nowe fotki szczelę starym aparatem z porysowaną szybką i brudną matrycą :)
p.s. Dziwna sprawa, Twoje komcie potrafię dostać zwykłym mejlem, nie tylko jako powiadomienie o komciu. Dziwny ten blogger :)
O, też jestem za podłączaniem prądu w celu ochrony obiektu - można by skorzystać z doświadczeń naszych zachodnich sąsiadów ;) Marcin - to świetny pomysł z weryfikacją planów z rzeczywistością - już czekam na ten wpis :D
11 komentarze:
No proszę...! A można wiedzieć gdzie to taki ciekawy schemat jest umiejscowiony?
Przy zejściu do dawnych kas Powiśla na dole, na półpiętrze między peronami.
Trzeba się spieszyć, bo już jest prawie kompletnie zabazgrany :-( Ściana naprzeciwko już w ogóle nie jest biała...
Tego się obawiałam, dlatego jak tylko zobaczyłam na świeżo (w dniu otwarcia wystawy) to zaraz sfociłam.
Nie można by ustawić takiej ściany pod prądem?
A w jednym ze starych albumów o Warszawie w dziale "Warszawa przyszłości" mam fotki makiet różnych obiektów, m.in. Centralniaka.
Pan z kijem też by wystarczył :)
O, wrzucisz zdjecia?
Albo wrzucę, albo mogę zeskanować i Ci wysłać. Tylko muszę znaleźć album, w którym to miałem, postaram się w weekend.
W większości albumów z lat 60/70, poza obowiązkową dawką Starego Miasta, Łazienek itp. pod koniec jest krótka sekcja współczesno-futurystyczna. No i w niekórych są wizualki. Nie wiem, może zbiorę je do kupy wszystkie i sieknę na "Na zawsze Warszawa" w ramach wystawy "Plany na przeszłość"?
To byłby bardzo fajny wpis. Zwłaszcza ze zdjęciami obecnych obiektów. Ale jak Ci się nie chce - mogę się tym zająć. Tylko to trochę potrwa, chyba że nowe fotki szczelę starym aparatem z porysowaną szybką i brudną matrycą :)
p.s. Dziwna sprawa, Twoje komcie potrafię dostać zwykłym mejlem, nie tylko jako powiadomienie o komciu. Dziwny ten blogger :)
O, też jestem za podłączaniem prądu w celu ochrony obiektu - można by skorzystać z doświadczeń naszych zachodnich sąsiadów ;)
Marcin - to świetny pomysł z weryfikacją planów z rzeczywistością - już czekam na ten wpis :D
Taki elektryczny pastuch?
Elektryczny pastuch w sprayu :)
Prześlij komentarz