Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 13 lipca 2017

=== Hala na Koszykach - przemiana ===

Długo bałam się podejść słysząc o tłumach, jakie się tu przewalały. Po jakimś czasie chyba jednak stopniały, bo będąc w środku dnia zastałam tylko garstkę ludzi. Nie wiem, studenci teraz na zajęcia chodzą, zamiast za dnia w knajpach siedzieć? ;)

Wrażenia miłe. Lubię industrial. Może drażni zielona konstrukcja, którą wolałabym w ołowianym kolorze lub choć innym odcieniu zieleni, ciemniejszym, ale niech im będzie. Bardzo mi się podoba część przed wejściem, która oryginalnie była biedaparkingiem dostawczym, a dziś wielkim ogródkiem. Zostałabym na długą kawę, ale nie miałam czasu. Inną razą, ale koniecznie.

Na górę strasznie ciężko trafić. Znalazłam tylko windę. Nie ma schodów? Hm. A jeśli windzia się zepsuje, trzeba złazić po konstrukcji na dół? ;)
Ruchome schody tylko do piwnicy z supermarketem.
Tyły też spoko zagospodarowane, wcześniej sam syf i droga do skrótu do Polibudy (kto zna, ten wie - dziś z racji domofonów skrótu już chyba nie ma).
Miałam pod ręką tylko małpę, więc fotki takie se, ale trudno.
Góra. Zapomniałam sprawdzić, czy jest wifi.

Przetrwało trochę posadzek.
Bar za dnia świeci pustkami, pewnie wieczorami się zapełnia. Obsłudze się nie przyglądałam.

1 komentarze:

Marcin pisze...

Jak byłaś w dzień powszedni, w ciągu dnia, i to jeszcze w sezonie wakacyjnym, to luz. Ale gdy zakończy się sezon ogródkowy, to w weekendy będzie tu tłum tunelowo-dziarowy.

Prześlij komentarz