Czyli wycieczka zamiejscowa. Udajemy się w okolicę miejscowości Błonie (dokładniej miejscowość Bieniewice pod Błoniem), trochę na zachód, na obszar pola przylegający do stacji (o tu:). I co widzimy. Święty nie dość, że utracił kolory, to jeszcze ze środka pola przetuptał bliżej drogi i to razem z postumentem! Z okazji tego wydarzenia nawet imprezę zorganizowano (w linku widać poprzednią, nieco bardziej fotogeniczną lokalizację i już mniej piękną "malaturę").
Druga ciekawostka, to tajemniczy kopczyk z krzyżem po drugiej stronie ulicy. Jakaś mogiła? Po wypadku? Po wojnie? Nic nie wiem, ale po odkrzaczeniu okolicy i wybudowaniu kilku domów (od czasu zrobienia zdjęcia przez samochód street view) widac go nieco wyraźniej.
4 komentarze:
Bardzo lubię tego barokowego topielca. Niby on czeski a w Polsce całkiem go sporo, nawet w Warszawie kilku stoi.
Nu, pamiętam, jak mnie kiedyś Rubeus o nich opowiadał, teraz chyba przy każdym jest jakaś skrzynka (i dobrze, bo niby mieszkałam w Warszawie całe życie, a ich nie znałam, pechowo znalazły się w innej części miasta, którą rzadko odwiedzam).
Ciekawa jestem tego kamienia z krzyżem...
Może w tym miejscu był wypadek i ktoś postawił na pamiątkę. Nic mi na ten temat nie wiadomo, ale krzyż niedawno został na nowo odmalowany.
Prześlij komentarz