Właściwie odnoga, bo jak na bocznicę ten tor jest wybitnie długi. Trafia się na niego w dziwnych miejscach, a to w środku lasu, a to w tunelu przy trasie szybkiego ruchu, a to wyjeżdżając z Warszawy od północy. Aż żal, że nie jeżdżą nimi jakieś osobowe wahadłówki typu naziemne metro.
5 komentarze:
Zazwyczaj wpadam na tę linię, jadąc na Wólkę Węglową. A tak w ogóle to właśnie tereny huty i ich kolejowe zaplecze miały stać się miejscem przeznaczenia Muzeum Kolejnictwa. Tak jednak się nie stało i zabytkowe ciuchcie prawdopodobnie trafią na Odolany.
o, tak powinno się wykorzystać isniejące oszynowanie miasta i okolic. o takim głupim pociągu do Konstancina i na Zawady nawet nie warto wspominać.
Przeznaczenie huty nadal jest zagadką. Chwilowo przychylam się do centrum handlowego, wtedy byłby sens instalować tam lokomotywy jako atrakcję. Inaczej rozkradną.
Wspaniałym zaczątkiem takiej miejscówki jest nowo budowana Galeria Północna - szyny są, wprawdzie tramwajowe, ale za to nówka sztuka :-)))
Bocznica zwana też Warszawską Magistralą Hutniczą, bo mamy wszystko największe ;-)
Prześlij komentarz