Osoby lubiące lunaparki mogą tu przybyć na wrotkach. ;) W Warszawie przybyła kolejna kładka przyjazna osobom niepełnosprawnym, matkom wózkowym i rowerzystom. Co prawda wolałabym w tym miejscu tramwaj, buspas i po jednym pasie dla kierowców, ograniczenie prędkości do 40km/h, pasy rowerowe, parkingi, naziemne przejścia dla pieszych.... no dobra, rozmarzyłam się. Grunt, że nie trzeba dźwigać pojazdów kółkowych po schodach. :)
Więcej fotek w albumie komunikacyjnym.
Wszystkiego najlepszego z okazji siedemnastych urodzin! Ale chyba nie kładki ;)
5 komentarze:
no, taka nowa to ona znowu nie jest.
za to gdy jej nie było, było normalne przejście w parterze, "pelican crossing".
windy... zepsute, pejzaż przytłoczony, autostrada śmiga. o, nie. dziękuję za takie kładki.
Kładka ma już parę miesięcy. Zastanawia mnie długość i fantazyjność podjazdu dla wózków. Chyba te podjazdy zajmą niedługo więcej miejsca niż ulica...
Chciałem napisać dokładnie to, co Er, który mnie ubiegł. Kładka ma 1,5 roku (otwarta wiosną 2013), choć wciąż od otwarcia minęło mniej czasu, niż czas trwania budowy. Ze 2 lata się z nią męczyli, za to ja wtedy odpoczywałem, bo wtedy były zwykłe pasy i wcale nie było przez nie większych korków niż "za starej kładki" i obecnie. Jeszcze się to wszystko częściowo zgrało z budową nowej kładki przy Bibliotece Narodowej i tymczasowych pasach tamże.
I komu to przeszkadzało?
Nowa, w sensie nowsza niż poprzednia :) Też bym wolała zebrę, ale święta przepustowość i tak dalej. Meh.
Już przemierzyłem tą kładkę kilkanaście razy ... ale tylko rowerem
Prześlij komentarz