Syrenkę można spotkać w przejściu podziemnym pomiędzy peronami Dworca Centralnego i Śródmieścia. Nadal jest klimatyczne, bo lifting Centralniaka nie objął miejsc nie rzucających się w oczy. Ja wiem, wandalizm i tak dalej, ale syrenka na swój sposób urocza. Jak wiecie nie znoszę kibolstwa i współczesnej kultury stadionowej, tęsknię za czasami, gdy na mecze damy w kapeluszach chodziły ze swoimi narzeczonymi, a żony z mężami i nikt nie wywijał maczetą ani nie wyzywał drużyny przeciwnej od Żydów. Sędzia kalosz było z gatunku odniesień wulgarnych itd. Tym bardziej mój post kibice mogą potraktować jako komplement. Może wprowadzić nowe hasło: Stadion Chic? Kobiety na stadiony? Współczesne syrenki, w szpilkach, kapeluszach, z pieskiem w torebce? Chciałabym doczekać takich czasów. :)
5 komentarze:
Marzycielka :) Witaj w klubie.
Ta, terefere - stadion szit, to tak. A syrenka zacna.
Lav, cóż za science-fiction! Syrenka ładna a już na pewno ładniejsza niż twórczość w stylu "Polonia _ _ _ _ _ "* , ale Twoje postulaty, niestety, w obecnych czasach nie bardzo nadają się do realizacji. A szkoda.
*uzupełnić wg własnych potrzeb
Ale pomarzyć nikt mi nie zabroni ;)
Haha... urocze masz marzenia lavinko ;) tak jak i urocza jest ta syrenka
Prześlij komentarz