Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 25 sierpnia 2011

=== Na kłopoty Bednarski ===

Był sobie taki serial z lekko pacniętym detektywem biegającym po Gdańsku. Uwielbiałam go i zawsze mi się przypomina, gdy zabłądzę na warszawską ulicę Bednarską.

12 komentarze:

meteor2017 pisze...

A tam jest taka knajpka "Na kłopoty Bednarska" ;-) Mają niezłe grzane piwo i wino (a przynajmniej mieli, bo dawno nie byłem)

lavinka pisze...

Trzeba będzie kiedyś zajrzeć :)

Marcin pisze...

Bardzo lubię tę uliczkę. Bywam tu chętnie w celu albo i bez celu. Żeby przejść.

Robert Trzciński pisze...

@meteor2017:
Dzięki za info, przyda się. :)

Przyjemna uliczka, aczkolwiek bywam bardzo, bardzo, bardzo, bardzo rzadko. :D

Er pisze...

gdy byłem mały i przypadkiem tafiłem na Bednarską od dorosłych zaprowadzony, to tak mi się spodobała, aż śniła mi się po nocach, i marzyłem, żeby tam się znów znaleźć... a potem - bywałem na niej codziennie ;-)

Rock 60-70 pisze...

Też lubię ten rejon. A 'Na kłopoty Bednarska' odwiedziłem ze trzy razy i bardzo mi się podobało. Przyjemniej jest usiąść w części przypominającej lochy jakiegoś zamku, wszystko z cegły, ma to swój klimat. No i to jest chyba część dla niepalących.

I am I pisze...

Nie żeby codziennie, ale bardzo lubię się przechadzać Bednarską. Świetna miejscówka.

wariag1958 pisze...

Serial... pamiętam:) "Rzecz cała w jednym skrócie,zabili go i uciekł..." śpiewał Machalica w czołówce. Doskonala lekcja historii o WMGdańsk.
A fotki z Bednarskiej przeurocze. To jest Wawa, którą pamiętam, z klimatem. Ale już chyba dużo takich miejsc nie zostało?

lavinka pisze...

@Rock: W świetle obecnie obowiązujących przepisów cały lokal powinien być dla niepalących :)

@Er: Mnie nikt nie zaprowadził i przypadkiem odkryłam na studiach ;)

@I am I: Byłam ledwie kilka razy w życiu, może dlatego się zachwycam ;)

@Wariag: Uwielbiałam tę piosenkę, szkoda ze serial na jutubie tylko we fragmentach ;)

weldon pisze...

Koło liceum muzycznego, zawsze, można znaleźć miejsce do zaparkowania. Płatne bo płatne, ale czasami udaje się też złapać coś "normalnego".

No i tak, chcąc, nie chcąc, człowiek stale odwiedza a to Bednarska, a to Mariensztat ...
Ale lubię ...

Jak schodzę, to wyobrażam sobie, że obok płynie rzeczka ...

Czasami płynie :D

Marcin pisze...

Weldon, Bednarską kiedyś spływały nieczystości, jeszcze jak nosiła dźwięczne miano Gnojowej. To prawie jak rzeka.

weldon pisze...

Ale wcześniej, w XV wieku, płynął potok :)

Akurat, przy "Murach" sięgałem do jej historii.

Ciekawe, jak budowa stałego mostu, wpływa na znaczenie ulic.
Jednego dnia ważna arteria, a zaraz potem - ot, kolejna uliczka.

Prześlij komentarz