Kto by pomyślał, że kiedyś tu był tor wyścigów na przedmieściach Warszawy... a teraz, miejski park a dokładniej jego wschodnia, mniej tłumna część - w samym centrum. Wieczorem wyludnia się na amen, wiosną nawet fontanna jeszcze nie ciurkała, choć mogła (zdjęcie robiłam na początku maja). Lubię tę warszawską zieloność, która wpycha się bezczelnie w miejską tkankę. Bez niej w mieście byłoby nie do wytrzymania...
9 komentarze:
O, nowy szablonik. Fajny. Ja też lubię tę naszą warszawską zieloność, ale jeszcze bardziej byłbym szczęśliwy, gdyby było więcej wody i fontann. A jak nie fontann to chociaż oczek, stawików czy takich tam. Woda bardzo ożywia i cywilizuje. Szczególnie, że - co odczuwam w transporcie miejskim - nie wszyscy mieszkańcy stolicy mają z nią często do czynienia.
Decyzja o szablonie zapadła dawno, ale się nie mogłam zebrać. W końcu wkurzyłam się, że w starych szablonach nie pokazują się przyciski udostępniania i zmieniłam na jakiś nowy domyślny i go przerobiłam gmerając w "projekcie" i potem w kodzie, bo nie wszystko z poziomu projektu dało się zmienić. Początkowo miało być znów niebieskie, ale ten nowy kod jest pisany atrybutami, na których zupełnie się nie znam. Np. przezroczystość osiągnięto nie poleceniem, ale plikiem z przezroczystością. I nijak mi nie wychodzi w programie graficznym odpowiedni kolor z użyciem tejże. Więc zeszło na szarości.
Co do pasażerów i mycia, polecam filmy z lat 50, 60 i 80. Tam toaleta (zwłaszcza męska) polegała na poklepaniu się zimną wodą po karku i twarzy. Teraz i tak jest lepiej, bo 90% ludzi ma łazienki. Niestety problemem jest, że za wodę płaci się z liczników i zwłaszcza starsi ludzie zaczynają oszczędzać :/
A co do fontann - zwłaszcza lubię działające. I chyba najbardziej takie, gdzie można się ochlapać (ten typ co na Bemowie i w biurowcu Fostera). Byleby bez oprawy z klombików. Jak nowoczesność to nowoczesność.
Marcinie, pewnie narzekasz na jazdę transportem miejskim, bo wsiadasz do Solarisów, Neoplanów i innych niskopodłogowców, tak więc polecam Ci jazdę Ikarusami. :) Niestety, coraz mniej ich na warszawskich ulicach.
A szablon przyjemny, chociaż nieco toporny zwłaszcza przy powiększaniu strony w Operze.
Szablon miał być maksymalnie prosty, bez bajerów. Co nie działa na operze?
Ja się na razie trzymam starego szablonu, bo u mnie wprowadzanie zmian zawsze przychodzi z trudem. Przywiązuję się.
A Pole Moktowskie piękne! I oby zawsze takie było. To tutaj się wychowałem i bawiłem.
Ja szczęśliwie rzadko mam do czynienia z problemem braku higieny u pasażerów. No chyba, że mam słaby węch. Jedynie co może nieco mąci komfort jazdy, to jak wsiądzie jakiś lump. Raz autentycznie omal nie zwymiotowałem. Nawet mnie, człowiekowi wytrzymałemu i tolerancyjnemu, trudno to było wytrzymać. To jest jednak problem, bo co z takimi ludźmi robić?
Popieram zieloność! Niech Warszawę otoczy Puszcza!
A na rybki ruszam w niedzielę e wieczorem:)
Pozdrawiam z zielonego Żoliborza.
Szablon cacuś, w FFoxie gra i buczy. Zdjęcie też cacuś, i popieram postulat o (świeżej!) wodzie w mieście dla wszystkich.
@Vojtek: Życzę kolejnych udanych połowów :)
@I am I: Na ff wiem, bo mam, operę wywaliłam, bo nie obsługiwała picasy. :)
Rzeczywiście szablon bardzo przyjemny.:-)
Prześlij komentarz