Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 5 maja 2011

====== Ochocka ścieżka rowerowa ======

Miałam niemały problem z odmianą w tytule, wyszło co wyszło, ale w sumie lepiej niż "Ochotnicza" ;) Przedstawiam przykład jak POWINNA wyglądać nawierzchnia miejskiej ścieżka rowerowej. Żeby być dobrą, powinna być szersza. Słupek na środku ścieżki mógłby nie być, ale to w sumie drobiazg. W końcu tylko można się zabić po ciemku ;) W tle załapał się na blog biurowiec.



(c) To Mi

16 komentarze:

Robert Trzciński pisze...

O, no proszę... Ulica Bitwy Warszawskiej 1920 blisko skrzyżowania z Białobrzeską (właściwie to i rzut beretem od Szczęśliwickiej)... Co do słupka pragnął bym zauważyć, że i pieszym postawili przeszkodę w takiej samej postaci jak rowerzystom.

lavinka pisze...

Cóż za sprawiedliwe podejście. ;)

Marcin pisze...

Słupek jest pewnie po to, żeby spryciarze na czterech kółkach nie skracali sobie drogi lub nie robili parkingu, gdzie nie powinni.

lavinka pisze...

Po co są słupki, to ja dobrze wiem. Utyskuję li tylko na ich rozmieszczenie ;)

Jurek pisze...

Marcin ma częściową rację.Wprawdzie nie parkowano tam samochodów,ale b.często taxi podjeżdżało pod wejście po pasażerów. Zarządca budynku wymusił więc słupek, by ratować kostkę.

lavinka pisze...

A już decyzję o wykostkowaniu podjazdu, to tzreba nie wiem co mieć w głowie by wydać. To się ledwo do chodzenia nadaje, a co dopiero do jeżdżenia samochodem. Koleiny się robią momentalnie. Pomyślec, że w niektórych podwarszawskich wioskach tym wykładają ULICE!

Agnieszka pisze...

Niestety, kostkomania opanowała świat...

H_Piotr pisze...

Wystarczy przejść na drugą stronę Bitwy, pod przychodnię, by zobaczyć jak się kończy wykładanie kostką dróg dla samochodów.

A co do samej Drogi Dla Rowerów (uroczy skrót: DDR). Korzystam z niej często i ma ona n iestety wiele wad poza oczywistą zaletą, jaką jest asfalt. Nie ma jak na nią sensownie wjechać ani z niej zjechać. Te słupki, które oczywiście wiem, po co są, ale jednak... Do tego zbyt ciasne łuki oraz kwestia ciągłego opadania i podnoszenia się nawierzchni, by DDR dostosować do wjazdów do bram (nawet tych nieużywanych). Nawet na drodze rowerowej to rower ma się dostosować do samochodu...

lavinka pisze...

To prawda, ale choć zjazdy do jezdni zrobili o tyle porządnie, że się gładko przejeżdża, bez centrowania koła na krawęznika (częsty błąd na ścieżkach w innych miastach ale i w Wawie się trafia).

lavinka pisze...

Na krawężniku, miało być. Kurczę przydałaby się na bloggerze edycja własnych komci.

H_Piotr pisze...

Jako gospodarz tutaj, możesz swojego nieudanego komcia zupełnie skasować bez śladu i w jego miejsce wstawić nowego z pożądanym tekstem. Ale goście już tak nie mogą. Po ich majstrowaniu pozostanie komunikat, że skasowali swego komcia.

lavinka pisze...

Taaak, ale to duuużo roboty . BTW ten ślad po czyimś komciu mogę skasować (jak mi się zachce i jak zauważę, że jest) :)

schwefel pisze...

No niestety ona taka idealna nie jest. Jak dobrze kojarzę to bliżej Zachodniego stoi latarnia w drodze, łuki są za wąskie i za ostre, ciągłe obniżenia.

lavinka pisze...

Dlatego pisałam, że idealna jest (póki co) nawierzchnia, samej ścieżce nieco do ideału brakuje, ale oby wszystkie ścieżki w Wawie były takie złe jak ona... ech...

Jurek pisze...

Łuki nie są ani za wąskie, ani za ostre, jeśli się dostosuje prędkość do warunków drogowych. :) A do biurowca na zdjęciu nie podjazd jest wyłożony kostką. To są WEJŚCIA do budynku, nie WJAZDY i tam jest tylko ruch pieszy.

lavinka pisze...

No ale właśnie o to chodzi, że kierowcy to olewali i podjeżdżali pod sam budynek po kostce. Stąd słupki :)

Prześlij komentarz