Aktualności
Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.
Kursy
piątek, 29 lutego 2008
==== Kolejne rzeźby z Kasprzaka ====
Tym razem z tych nowszych, kolorowych. Niebieska kojarzy mi się ze
zgiętym w pół kajakiem , a druga... to chyba jakaś wariacja na temat
tarczy....






czwartek, 28 lutego 2008
===== Szare centrum =====
Zdjęcia co prawda z połowy listopada,ale niewiele różnią się od tego co
widzieliśmy przez całą zimę. Widać ścisłe centrum. Najbardziej
zaniedbany urbanistycznie rejon Warszawy, przez który wiele
przyjeżdżających tu osób wyrabia sobie pogląd na całe miasto. Szkoda, bo
w Warszawie jest wiele pięknych miejsc... jednak niezdecydowanie
urzędników, dla których ICH pomysł jest ważniejszy od samej realizacji,
prowadzi do pogarszania się sytuacji... choć bywało tu o wiele gorzej.
Pamiętacie Jarmark, który istniał wokół Pałacu? Metalowe, plastikowe lub
drwniane(z desek) budy z logo coca-coli lub innymi symbolami zachodu na
froncie... Po dziś dzień zachowało się jeszcze kilka reliktów tamtych
czasów, które choć od wielu lat mają decyzję o wykurzeniu... śmieją się
wszystkim w nos....

środa, 27 lutego 2008
wtorek, 26 lutego 2008
==== Błękitny pawilon ====
Kultowy pawilon handlowy z czasów gdy najśmielszym filozofom
supermarkety się nie śniły.... Wśród blokowej pustyni był mekką dla
kolejkowiczów stojących po wszystko... potem znany był z siedziby
kablówki (chyba nadal jakiś odłam ma tam siedzibę). Do tego spożywczy,
fryzjer, apteka i wiele wiele innych. Może jest mocno niedoinwestowany
zwłaszcza w kwestii posadzek... ale w porównaniu do innych reliktów
minionej epoki w okolicy - trzyma się nad wyraz nieźle.
Reszta zdjęć w albumie Nowe Bielany





Reszta zdjęć w albumie Nowe Bielany
poniedziałek, 25 lutego 2008
==== ul.Mochnackiego====
Kolejna ulica po łuku.... w pewnym sensie równoległa do Mianowskiego.
Obie okrążają w pewnej odległości pl. Narutowicza z tym że Mochnackiego
bliżej. To ta ulica z której wchodzi się do przychodni politechnicznej.
Raz lavice wyrwał się tam ząb, zupełnie bezboleśnie :)
A zaraz potem bliźnięta. Jedno przed remontem , drugie po.






A zaraz potem bliźnięta. Jedno przed remontem , drugie po.
niedziela, 24 lutego 2008
==== Biurowiec, hm czy ktoś wie jak się nazywa? ====
Zdaje się,że wybudowano go dla jakiegoś towarzystwa ubepieczeniowego,
ale nie dam głowy. Dzwony biją ale nie wiem w jakim kościele :)
Zdjęcie robione z okolic Chmielnej w kierunku południowym. Na ostatnim zdjęciu to chyba nawet więcej biurowców widać :)


Zdjęcie robione z okolic Chmielnej w kierunku południowym. Na ostatnim zdjęciu to chyba nawet więcej biurowców widać :)
sobota, 23 lutego 2008
=== ul.Mianowskiego IV ===
piątek, 22 lutego 2008
=== Dziś będzie centralnie... ===
...jako że wybierając się na krótki spacer po okolicach Siennej i
Żelaznej udało mi się uchwycić kawałek Złotych Lampasów i Pajacyka, a
także wjazd na wiadukt z widokiem na Mariott i dach Dworca Centralnego.
Zdjęcia z Woli inną razą. Lubię robić zdjęcia gdy w powietrzu unosi się
lekka mgła. Zyskują głębię tonalną przy zachowaniu pełni ostrości.



Tak przy okazji. O! Nie ma plakatów. O2! Czamu przy okazji zerwania plakatów nie umyli ścian? Plakaty były choć czyste....
Tak przy okazji. O! Nie ma plakatów. O2! Czamu przy okazji zerwania plakatów nie umyli ścian? Plakaty były choć czyste....
czwartek, 21 lutego 2008
środa, 20 lutego 2008
== GTWB-4 akcja:H20-Wyprawa w poszukiwaniu zaginionego stawu ==
Jak wieść gminna niesie, w okolicy wsi Wawrzyszew znajdowały się trzy
duże stawy zwane stawami Brustmana. Podczas likwidacji wsi i budowy
blokowiska w latach 70tych jeden ze stawów został zasypany, a woda
odpływająca z niego ujęta w podziemną betonową rurę i odprowadzona w
kierunku lasu Bielańskiego, gdzie sezonowo pojawia się do dziś.
Wszystkie trzy stawy widać jeszcze na planach z 1939r:
Przy okazji akcji Grupy Trzymającej Warszawskie blogi postanowiłam prześledzić zdjęcia lotnicze i stare plany w poszukiwaniu lokalizacji owego legendarnego stawu, który pamięta jeszcze z młodości mać moja znana wam na necie jako EL, bądź el1001. Wyprawę rozpoczęłam od istniejącego już stawu Brustmana nr 1, który to całkowicie zasiedlony jest przez kaczki.(1).
Staw połączony jest z prostokątny stawem nr2 niewielkim kanałem(2).
Niedaleko, bardziej na wschód znajdują się naturalne stawiki, chyba już bez nazwy. By woda z nich nie odpłynęła są tam specjalne tamy, które tylko w przypadku nadmiaru wody odprowadzają ją do pobliskich kanałków(3). Tam tez są kaczki.
Można powiedzieć taka wawrzyszewska Wenecja. Woda jest tam na wiosnę i na jesieni po obfitych deszczach. W okolicy jest też pomnik przyrody, a raczej jego resztki... Udałam się wyschniętym tymczasowo kanałem w kierunku mostka(4)...
Mostków Ci u nas dostatek :)
Potem okrążywszy niewielką górkę dotarłam do drugiego stawu Brustmana(5). A tam też mostek
Latem na obu stawach plumkają wesoło fontanny. Ale to nie koniec wyprawy wszak ostał się nam trzeci staw... choć już bez wody.... Znaleźć go można dość łatwo... dziś na jego terenie znajdują się boiska przy szkole podstawowej nr 209, przy ulicy Wolumen, za przedszkolem.(6)
Rolę wody pełni tym razem szafirowy śnieg. A tu oto zdjęcie lotnicze z 1945r oraz trasa na zdjęciu z 2005r. Materiały pochodzą z internetowej ortofomapy: LINK. Uwaga, trzeba pobrać plugin. Na Ffie mi nie działa... lepiej chwilowo przesiąść się na starą Mozillę lub IE.

Pozostałe relacje będu TU (link będzie jak się doda)

Przy okazji akcji Grupy Trzymającej Warszawskie blogi postanowiłam prześledzić zdjęcia lotnicze i stare plany w poszukiwaniu lokalizacji owego legendarnego stawu, który pamięta jeszcze z młodości mać moja znana wam na necie jako EL, bądź el1001. Wyprawę rozpoczęłam od istniejącego już stawu Brustmana nr 1, który to całkowicie zasiedlony jest przez kaczki.(1).
Staw połączony jest z prostokątny stawem nr2 niewielkim kanałem(2).
Niedaleko, bardziej na wschód znajdują się naturalne stawiki, chyba już bez nazwy. By woda z nich nie odpłynęła są tam specjalne tamy, które tylko w przypadku nadmiaru wody odprowadzają ją do pobliskich kanałków(3). Tam tez są kaczki.
Można powiedzieć taka wawrzyszewska Wenecja. Woda jest tam na wiosnę i na jesieni po obfitych deszczach. W okolicy jest też pomnik przyrody, a raczej jego resztki... Udałam się wyschniętym tymczasowo kanałem w kierunku mostka(4)...
Potem okrążywszy niewielką górkę dotarłam do drugiego stawu Brustmana(5). A tam też mostek
Latem na obu stawach plumkają wesoło fontanny. Ale to nie koniec wyprawy wszak ostał się nam trzeci staw... choć już bez wody.... Znaleźć go można dość łatwo... dziś na jego terenie znajdują się boiska przy szkole podstawowej nr 209, przy ulicy Wolumen, za przedszkolem.(6)
Rolę wody pełni tym razem szafirowy śnieg. A tu oto zdjęcie lotnicze z 1945r oraz trasa na zdjęciu z 2005r. Materiały pochodzą z internetowej ortofomapy: LINK. Uwaga, trzeba pobrać plugin. Na Ffie mi nie działa... lepiej chwilowo przesiąść się na starą Mozillę lub IE.


Pozostałe relacje będu TU (link będzie jak się doda)
Subskrybuj:
Posty (Atom)