Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 30 czerwca 2010

==== Wpis dla Agaty ====

Czasem człowiek tak ma, że spotka na swojej drodze przystanek.
Zupełnie pusty, gdzie będzie tylko sam ze sobą.
Tak pusty, że człowiek zastanawia się, czy w ogóle kiedykolwiek coś przyjedzie.... czy nie zakończy na nim swej wędrówki.
Aż tu nagle pojawia się autobus i przystanek zostaje tylko nocnym wspomnieniem....

Agatko, nie trzymam kciuków, bo jak Ci pisałam - będzie dobrze, całe życie przed Tobą :)

wtorek, 29 czerwca 2010

==== Ruina w Rembertowie ====

Już miałam otagować Targówkiem... ale znając moje pomyłki jednak spojrzałam na mapę... i okazało się, że kilkaset metrów od granicy. Nowość to nie jest, była chyba na wszystkich warszawskich blogach, a przynajmniej na tych bardziej światłych achitektonicznie. Szkoda, że dogorywa. Za późno na odbudowę, a raczej na remont, bo odbudować od zera zawsze można... ale to już nie to samo...

Obok robi się ścieżka rowerowa. A może już się zrobiła? Zdjęcia z wczesnej wiosny. Teraz budynku pewnie nie widać zza krzalu. Na posesję można swobodnie wejść od lewej strony, stojąc frontem o budynku.



Reszta byle jakich fotek (wyjątkowo mi nie szło focenie tego obiektu) w specjalnie utwozonym na okoliczność albumie REMBERTÓW choć właściwie powinnam wrzucić do "Sypie się".

czwartek, 24 czerwca 2010

==== Tory do BuTki ====

Poznaliście BuTkę, poznajcie i tory do buTki. Trochę krzaczorów musiałam pzejść by na nie trafić. Ale się udało. I pomyśleć, że to nadal w granicach stolycy ;)

środa, 23 czerwca 2010

==== Sypiąca się budka kolejowa ====

Pobliskie tory od dawna nieużywane. BuTka czasem tak, ale bardziej jako element tła niektórych imprez. Gdzieś na wschodnich rubieżach Warszawy.

Więcej zdjęć w albumie SYPIE SIĘ.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

= XXXII Akcja GTWb - "Kochałem cię nad życie na tym meteorycie (poezja w życiu miasta)"=

Obiecane biedronki w przestrzeni miejskiej jako ilustracja do poprzedniego wpisu - te z parku na linii Zamku Ujazdowskiego. Można je też obejrzeć w parku przy Królikarni oraz przy wejciu do zieciatej knajpy na Żoliborzu.
Więcej biedronek i innych zwierzątek na blogu autorki :) Ale to nie wszystko, więcej artu można obejrzeć na blogu głównym oraz tutaj

niedziela, 20 czerwca 2010

= XXXII Akcja GTWb - "Kochałem cię nad życie na tym meteorycie (poezja w życiu miasta)"

Ponieważ zapomniałam dodać wpis w piątek do kolejki a teraz jestem wszędzie tylko nie w domu - puszczam wpis zastępczy. Miejskie biedronki będą potem, teraz wierszyk o Bożej Krówce oraz kilka innych ;)

"Satyra na Bożą Krówkę" - Konstanty Ildefons Gałczyński



Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?

Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki-
ohyda

Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;

bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.

A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!

Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.

Więc upraszam entomologów,
czyli badaczów owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.

I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.

"Żółw i mysz" - Ignacy Krasicki



Że zamknięty w skorupie niewygodnie siedział,
Żałowała mysz żółwia; żółw jej odpowiedział:
"Miej ty sobie pałace, ja mój domek ciasny.
Prawda, nie jest wspaniały - szczupły, ale własny.

"Słoń Trąbalski" - Julian Tuwim



Był sobie słoń wielki - jak słoń.
Zwał się ten słoń Tomasz Trąbalski.
Wszystko, co miał, było jak słoń!
Lecz straszny był Zapominalski.

Słoniową miał głowę i nogi słoniowe,
I kły z prawdziwej kości słoniowej,
I trąbę, którą wspaniale kręcił,
Wszystko słoniowe - oprócz pamięci.

Zaprosił kolegów słoni na karty
Na wpół do czwartej.
Przychodzą - ryczą: "Dzień dobry, kolego!"
Nikt nie odpowiada,
Nie ma Trąbalskiego.
Zapomniał! Wyszedł!

Miał przyjść do państwa Krokodylów
Na filiżankę wody z Nilu:
Zapomniał! Nie przyszedł!

Ma on chłopczyka i dziewczynkę,
Miłego słonika i śliczną słoninkę.
Bardzo kocha te swoje słonięta,
Ale ich imion nie pamięta.
Synek nazywa się Biały Ząbek,
A ojciec woła: "Trąbek! Bombek!"
Córeczce na imię po prostu Kachna,
A ojciec woła: "Grubachna! Wielgachna!"

Nawet gdy własne imię wymawia,
Gdy się na przykład komuś przedstawia,
Często się myli Tomasz Trąbalski
I mówi: "Jestem Tobiasz Bimbalski".

Żonę ma taką - jakby sześć żon miał!
(Imię jej: Bania, ale zapomniał),
No i ta żona kiedyś powiada:
"Idź do doktora, niechaj cię zbada,
Niech cię wyleczy na stare lata!"

Więc zaraz poszedł - do adwokata.
Potem do szewca i rejenta.
I wszędzie mówi, że nie pamięta!

"Dobrze wiedziałem, lecz zapomniałem,
Może kto z panów wie czego chciałem?"

Błąka się, krąży, jest coraz później,
Aż do kowala trafił, do kuźni.
Ten chciał go podkuć, więc oprzytomniał,
Przypomniał sobie to co zapomniał!

Kowal go zbadał, miechem podmuchał,
Zajrzał do gardła, zajrzał do ucha,
Potem opukał młotem kowalskim
I mówi: "Wiem już, panie Trąbalski!
Co dzień na głowę wody kubełek
oraz na trąbie zrobić supełek".
I chlust go wodą! Sekundę trwało
I w supeł związał trąbę wspaniałą!

Pędem poleciał Tomasz do domu.
Żona w krzyk: "Co to?!" - "Nie mów nikomu!
To dla pamięci!" - "O czym?" - "No ... chciałem..."
- "Co chciałeś?" - "Nie wiem! Już zapomniałem!"

Lisek - rymowanka, nie znalazłam autora.



Chodzi lisek koło drogi
Cichuteńko stawia nogi,
Cichuteńko się zakrada,
Nic nikomu nie powiada.

Chodzi lisek koło drogi
Nie ma ręki ani nogi,
Kogo lisek przyodzieje,
Ten się nawet nie spodzieje.

Chodzi lisek koło drogi
Nie ma ręki ani nogi
Trzeba liska pożałować
Kromkę chleba mu darować.




Wiersze zaprezentował zespół w składzie: Bieedronka, Lisek, Żółw i Słoń

środa, 16 czerwca 2010

=== Odnowiony dom Sznajdra? ===

Wybrałam się tam w upalny dzień, myślałam że wyparuję.... Dom robi bardzo dobre wrażenie, widać że o niego dbają. Należał kiedyś do Ludwika Sznajdra, właściciela pobliskich cegielni, po których zachowały się już tylko glinianki. Czy przypadkiem nie miał kiedyś innego koloru? U Sirencityboya wygląda jakby bardziej pomarańczowo.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

==== Cmentarz Choleryczny ====

Zjęcia robione zimą, jeszcze trwał remont. Teraz to wygląa dużo lepiej, choć niełatwo się tam dostać, trzeba przeskoczyć tory, na szczęście jest w miarę cywilizowane przejście od północy.

apdejt: Link do święcenia cmentarza u Roztoczanskiego.

sobota, 12 czerwca 2010

=== Kapliczka do kolekcji ===

Ładna. Niestety zapomniało mi się, gdzie jej zrobiłam zdjęcie... wrzucam też na zagadki ;)

apdejt: I już wiem, że z Targowej 44 dzięki warszawskim zagadkom :)
Tu jest podpowiedź, na przeciwko widać ryby...

piątek, 11 czerwca 2010

=== Lokomotywka na ochłodę ===

W upalny wieczór ochłodzimy się zimową lokomotywą. Nie tak łatwo trafić na nią na tej bocznicy...
A tu inna lokomotywka już na zwykłym torze.
Niedaleko od lokomotywki można znaleźć nieczynny szlaban po nieistniejacym już przejeździe kolejowym. Dziś uliczka kończy się ślepo.
Reszta zdjęć w albumie KOLEJ

czwartek, 10 czerwca 2010

== Kazimierz-Lutomiersk-Popioły-Dłutów-Pabianice ==

Nareszcie załadowałam zdjęcia (swoje i część Tomiego) z kwietniowej wyprwy w rejony podłódzkie, link do relacji w zdjęciu poniżej.

wtorek, 8 czerwca 2010

=== Trochę metra na dobranoc ===

Wawrzyszew wieczorową porą, testowałam wyższe czułości, kasza wyszła okrutna to odfiltrowałam... no i wyszedł impresjonizm :) To kwitnące to akacja.




Reszta jak zwykle w Metrze.