Aż wstyd przyznać, jak długo, gdy spojrzałam do albumu. Ale nic się nie zmieniło przez te lata, no może dupne ogrodzenie postawione na chodniku i ulicy, żeby nie ograniczać sobie terenu działki, zaczyna się sypać. A mógł zrobić tak jak sąsiad, zrobić cienkie i ażurowe... do dziś nie mogę nowemu właścicielowi wybaczyć tego muru. O elewacji z majtkowego kiczowatego różu nie wspomnę.
Kasprowicza.